0:00
0:00

rozdział 63

Psalm Dawidowy, gdy był na puszczy Judzkiej. (63:2)

Boże! tyś jest Bogiem moim; z poranku cię szukam; pragnie cię dusza moja, tęskni po tobie ciało moje w ziemi suchej i upragnionej, w której nie masz wody;
2 (63:3) Abym cię oglądał w świątnicy twojej, i widział moc twoję i chwałę twoję.
3 (63:4) (Albowiem lepsze jest miłosierdzie twoje, niż żywot,)aby cię chwaliły wargi moje,
4 (63:5) Abym cię błogosławił za żywota mego, a w imieniu twojem abym podnosił ręce moje.
5 (63:6) Jako tłustością i sadłem byłaby tu nasycona dusza moja, a radosnem warg śpiewaniem wychwalałyby cię usta moje.
6 (63:7) Zaprawdęć na cię wspominam, i na łożu mojem każdej straży nocnej rozmyślam o tobie.
7 (63:8) Boś mi bywał na pomocy; przetoż w cieniu skrzydeł twoich śpiewać będę.
8 (63:9) Przylgnęła dusza moja do ciebie; prawica twoja podpiera mię.
9 (63:10) Ale ci, którzy szukają upadku duszy mojej, sami wnijdą do najgłębszej niskości ziemi.
10 (63:11) Zabije każdego z nich ostrość miecza, i przyjdą liszkom na podział.
11 (63:12) Lecz król będzie się weselił w Bogu, a będzie się chlubił każdy, kto przezeń przysięga; albowiem zatkane będą usta mówiących kłamstwo.